wtorek, 9 sierpnia 2016

Wybrakowani.

Mamy po dwadzieścia, trzydzieści, czterdzieści (…) lat.
Jeśli nadal poszukujemy lub czekamy na cud związany z tak ogromną tajemnicą jaką jest miłość to bycie wybrednym w kwestii partnera / partnerki teoretycznie nie powinno mieć miejsca.

Teoretycznie – bo każdy z nas posiada jakieś wymagania względem drugiej osoby i vice versa.
Jesteśmy po różnych związkach, poważnych lub mniej, przeżyliśmy sporo rzeczy po drodze aby być takim człowiekiem jakim w danym momencie jesteśmy.
I tutaj pojawia się temat , który chciałabym poruszyć , a mianowicie -  czy możemy podzielić  potencjalnych randkowiczów / partnerów na „discount price”  i „new collection”.


Będąc jeszcze w granicy wiekowej między dwudziestką, a trzydziestką w większości nie myślimy o tym aby wiązać się z osobą obciążoną bagażem w postaci potomstwa lub dożywotnim kredytem. Oczywiście jeśli jeszcze jesteś osobą dla której bardzo ważne jest małżeństwo (i to kościelne) to zapomnij o rozwodnikach. 
W tym wieku przecież Twoje szanse na poznanie w pełni wolnego partnera są szalenie możliwe, a skoro jeśli Twój zegar biologiczny oraz rodzinne imprezy przy stole nie skupiają się tylko i wyłącznie na tym ,że ciotki plotkują na temat tego ,iż stanowczo adopcja kolejnych trzech kotów nie wyjdzie Ci na dobre to oznacza, że jeszcze masz czas. 
Skoro posiadasz magiczny, bliżej nieokreślony czas to po co wpakowywać się w związek z tzw. wybrakowanym towarem skoro na „rynek” wchodzi nowa kolekcja?

Wybrakowani najczęściej są po długoletnim, stałym i z pozoru dość spokojnym związku. 
Z biegiem lat okazuje się jednak, że ta przypieczętowana związkiem małżeńskim miłość wypaliła się do cna z konkretnego bądź naturalnego powodu. W swoich duszach kryją załatane czasem i bagażem doświadczeń rany, są kilka krotnie bardziej żądni powrotu do stabilizacji emocjonalnej, często wpakowują się w chwilowe relacje z fatalnym finałem. 
Zdarza się również, że na swojej usłanej cierniami drodze spotykają właśnie taką osobę ,która chętnie obdarzy ich czułością, zaufaniem i miłością.

Nowa kolekcja to typ , który posiada na swoim koncie kilka związków, które były dość luźne.
Nie posiadają przetopionych obrączek na kolczyki czy breloczek do kluczy ale w zależności od stopnia wrażliwości czy zaangażowania w nieprzypieczętowany związek posiadają daną pulę zawodu i bólu.
Są otwarci ale i ostrożni , nie lubią pakować się w konkrety, które mogą założyć im smycz na szyję.
Ich świeżość i nie nachalność w połączeniu z chłodem, który wewnętrznie w sobie posiadają pozwala im na obiektywną ocenę sytuacji, nie czują ogromnej potrzeby szukania miłości.

Wielokrotnie poznając kogoś na portalu randkowym czy przypadkowo w barze przy piwie z łatwością można przypiąć łatkę obydwu tym typom.
Tylko warto wejść w to głębiej i poświecić temu więcej uwagi.

Tak naprawdę nie do końca można podzielić ludzi na bardziej lub mnie wybrakowanych, każdy z nas przeżył coś co go wypaliło albo wręcz odwrotnie- wznieciło w nim ogień.
Wszyscy jesteśmy w jakiś sposób wybrakowani, mamy za sobą różne związki, nie tylko te miłosne ale i przyjacielskie, każda relacja z drugim człowiekiem jeśli jest ona zakończona lub toksyczna pozostawia w nas ślad.
Każdy z nas posiada w środku masę blizn spowodowanych przeszłością i będą powstawać nowe wraz z przyszłością, bo zawsze wydarzy się w naszym życiu coś takiego, co może nas zranić.
Oczywiście te radosne, pełne pasji, szczęścia czy ekscytacji sytuacje będą w nas te negatywy wypierać i to jest piękne.
Dbajmy o naszą przyszłość, spędzajmy czas z ludźmi, których kochamy, lubimy, szanujemy i nie spoglądajmy na człowieka, który posiada większy bagaż życiowy niż my jako na wybrakowany towar.

Życie pisze różne scenariusze, kto wie czy może właśnie Ty wpadniesz w sidła wspaniałego, mądrego, kochającego człowieka i jego… dzieci lub pozwu rozwodowego.


Śpijcie dobrze.


Marta Laura Rz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz