Jest
niedzielny, spokojny wieczór.
W pokoju panuje półmrok.
Leżę na łóżku lekko
skulona i dłonią głaszczę kołdrę.
Na nocnym stoliczku palą się karmelowe
świece, w powietrzu unosi się słodka woń połączona z herbacianą nutą jaśminu,
płatków róży i skórki pomarańczy. Czuję jak moja dusza kocha się z dźwiękiem
każdego instrumentu i słowami poezji, które wyśpiewuje w głośnikach Marek
Grechuta.
Zaczynam
odczuwać tęsknotę i natłok myśli buzujących w mojej głowie.
Może wrócę myślą do
podsłuchanej przypadkowo rozmowy w tramwaju.
Jakiś czas temu usłyszałam jak
dwie studentki rozmawiają o mężczyznach.
Nie trudno było ich nie usłyszeć, ich
luźny, hałaśliwy tryb bycia nie zagłuszyłby nawet dźwięk przejeżdżającej obok
karetki.
Rozmawiały o
tym czy starsi mężczyźni są pociągający. Jedna z zawstydzeniem w głosie ale i z
wielką satysfakcją oznajmiła swojej koleżance, że ten „wykładowca ekonomii” ją
cholernie kręci ale jak dowiedziała się, że jest po pięćdziesiątce to się
bardzo zdziwiła.
Druga z
kolei odpowiedziała Jej, że bywają mężczyźni, którzy mimo swojego wieku mają
zabójcze ciało i, że warto żeby spróbowała go uwieść. Temat „Pana Profesora od
ekonomii” przerwany został ich wspólnym śmiechem i dyskusją na temat tego, czy
warto iść do danego klubu czy też nie.
Niby niewinna
rozmowa w transporcie publicznym, a dała mi niezmiernie wiele radości jak i
przemyśleń. Wracałam często do tematu różnic wiekowych w związkach ale nigdy
nie wyczerpałam tego wątku do końca.
Nigdy chyba tak otwarcie nie zadałam sobie
i innym pytania-
Dlaczego kobiety wolą starszych od siebie mężczyzn?
Jest wiele
powodów dla których wybiera się dojrzalszych partnerów ale co nami kieruje w
momencie żywego zainteresowania obcym, spotkanym na ulicy mężczyzną, który z
pewnością nie należy do grona naszych rówieśników?
Czy to tylko pożądanie?
A
może potrzeba bycia traktowaną na tzw. „starych zasadach” ?
Współczesna kultura
wyparła tak uroczy jak i szarmancki gest mężczyzny wobec kobiety jakim jest
pocałunek dłoni na przywitanie lub pożegnanie.
Jeśli spotykasz się ze
„starszakiem” nie zdziwi Cię to, że zdejmie Twój płaszcz z wieszaka i pomoże Ci
go ubrać albo, że poda Ci swoją dłoń widząc jak ostrożnie schodzisz w szpilkach
po schodach.
Dodatkowo On będzie zabierał Cię tam, gdzie rówieśnik w żadnym
wypadku nie chciałby pójść. Będą to miejsca wprowadzające w zadumę, lekką
melancholię, kulturę i sztukę. I nie będzie uważał to za okrutną nudę.
Oczywiście
dość stereotypowo to brzmi. I tutaj przełamię kilka faktów na temat dojrzałości
starszych mężczyzn.
Wiek to tylko
liczba- i to się zgadza w stu procentach. Często zdarza się tak, że ktoś, kto
jest od nas młodszy posiada mentalność dojrzałej osoby, która wie jak
zaskakujące może być życie lub na odwrót- na pozór człowiek, który stąpa na tym
świecie o wiele dłużej niż my zachowuje się jak dziecko, które ledwo co
nauczyło się mówić.
Odpowiedzialny,
zaradny, konkretny i stabilny mężczyzna po trzydziestce w cale nie musi być
nudziarzem, który co rano o tej samej godzinie siada przy stole, pije kawę, je
to samo śniadanie odkąd mama przestała mu gotować i czytając gazetę myśli czy
przełożenie dzisiejszych zakupów nie zepsuje jego harmonogramu dnia.
Inteligentny,
uprzejmy, całkiem przystojny kawaler?
Z pewnością interesuje go tylko
przypadkowy seks albo coś jest z nim nie tak, pewnie jest „krypto
homoseksualistą”, ceni sobie swoją samotność w jednopokojowym azylu i nie
wpuści żadnej z Was na dłużej niż tylko kolację lub ewentualnie kolację ze
śniadaniem. Cóż. Nikt nie pomyślał o tym, że niedawno zerwał zaręczyny, bo jego
kobieta okazała się oszustką albo chciała za niego wyjść tylko dla zadowolenia
rodziców i po kilkuletnim narzeczeństwie prawda wyszła na jaw.
Naprawdę dziwne jest to, że ten
przesympatyczny mężczyzna jest kawalerem, może zrzućmy z niego pokutny płaszcz
i dajmy mu czas na próbę zaufania innej kobiecie.
Uważam, że
najważniejszym powodem dla których kobiety uwielbiają starszych od siebie
mężczyzn jest ich tajemniczość, życiowe doświadczenie, ich widzenie kobiet
inaczej, głębiej, bardziej i te gesty, które roztaczają wokół aurę seksapilu
połączonego z elegancją…
Niech ludzie
mówią co chcą, niech popierają lub negują takie związki, romanse, zbliżenia lub
zauroczenia ale jeśli nadarzy się komukolwiek taka okazja… Nie zmarnujcie jej.
Fascynacja, którą możecie przeżyć wchodząc w taki układ gwarantuje Wam cudowną
duchową podróż.
Jest jednak
pewne ryzyko- często nim się spostrzeżecie słodki romans może zmienić się w
miłość…
Ale tak jest w każdej próbie obcowania z drugim człowiekiem więc…
Kto
nie ryzykuje, ten nigdy nie wgryzie się w soczysty owoc pożądania i miłości.
Spokojnego, niedzielnego wieczoru Wam życzę.
Marta Laura Rz.
