niedziela, 6 grudnia 2015

"Starszaki"- czyli dlaczego kobiety lubią starszych od siebie mężczyzn?

Jest niedzielny, spokojny wieczór. 
W pokoju panuje półmrok. 
Leżę na łóżku lekko skulona i dłonią głaszczę kołdrę. 
Na nocnym stoliczku palą się karmelowe świece, w powietrzu unosi się słodka woń połączona z herbacianą nutą jaśminu, płatków róży i skórki pomarańczy. Czuję jak moja dusza kocha się z dźwiękiem każdego instrumentu i słowami poezji, które wyśpiewuje w głośnikach Marek Grechuta.

Zaczynam odczuwać tęsknotę i natłok myśli buzujących w mojej głowie. 
Może wrócę myślą do podsłuchanej przypadkowo rozmowy w tramwaju. 
Jakiś czas temu usłyszałam jak dwie studentki rozmawiają o mężczyznach.
Nie trudno było ich nie usłyszeć, ich luźny, hałaśliwy tryb bycia nie zagłuszyłby nawet dźwięk przejeżdżającej obok karetki.
Rozmawiały o tym czy starsi mężczyźni są pociągający. Jedna z zawstydzeniem w głosie ale i z wielką satysfakcją oznajmiła swojej koleżance, że ten „wykładowca ekonomii” ją cholernie kręci ale jak dowiedziała się, że jest po pięćdziesiątce to się bardzo zdziwiła.
Druga z kolei odpowiedziała Jej, że bywają mężczyźni, którzy mimo swojego wieku mają zabójcze ciało i, że warto żeby spróbowała go uwieść. Temat „Pana Profesora od ekonomii” przerwany został ich wspólnym śmiechem i dyskusją na temat tego, czy warto iść do danego klubu czy też nie.

Niby niewinna rozmowa w transporcie publicznym, a dała mi niezmiernie wiele radości jak i przemyśleń. Wracałam często do tematu różnic wiekowych w związkach ale nigdy nie wyczerpałam tego wątku do końca. 
Nigdy chyba tak otwarcie nie zadałam sobie i innym pytania- 
Dlaczego kobiety wolą starszych od siebie mężczyzn?

Jest wiele powodów dla których wybiera się dojrzalszych partnerów ale co nami kieruje w momencie żywego zainteresowania obcym, spotkanym na ulicy mężczyzną, który z pewnością nie należy do grona naszych rówieśników? 
Czy to tylko pożądanie?
 A może potrzeba bycia traktowaną na tzw. „starych zasadach” ? 
Współczesna kultura wyparła tak uroczy jak i szarmancki gest mężczyzny wobec kobiety jakim jest pocałunek dłoni na przywitanie lub pożegnanie. 
Jeśli spotykasz się ze „starszakiem” nie zdziwi Cię to, że zdejmie Twój płaszcz z wieszaka i pomoże Ci go ubrać albo, że poda Ci swoją dłoń widząc jak ostrożnie schodzisz w szpilkach po schodach. 
Dodatkowo On będzie zabierał Cię tam, gdzie rówieśnik w żadnym wypadku nie chciałby pójść. Będą to miejsca wprowadzające w zadumę, lekką melancholię, kulturę i sztukę. I nie będzie uważał to za okrutną nudę.

Oczywiście dość stereotypowo to brzmi. I tutaj przełamię kilka faktów na temat dojrzałości starszych mężczyzn.

Wiek to tylko liczba- i to się zgadza w stu procentach. Często zdarza się tak, że ktoś, kto jest od nas młodszy posiada mentalność dojrzałej osoby, która wie jak zaskakujące może być życie lub na odwrót- na pozór człowiek, który stąpa na tym świecie o wiele dłużej niż my zachowuje się jak dziecko, które ledwo co nauczyło się mówić.

Odpowiedzialny, zaradny, konkretny i stabilny mężczyzna po trzydziestce w cale nie musi być nudziarzem, który co rano o tej samej godzinie siada przy stole, pije kawę, je to samo śniadanie odkąd mama przestała mu gotować i czytając gazetę myśli czy przełożenie dzisiejszych zakupów nie zepsuje jego harmonogramu dnia.

Inteligentny, uprzejmy, całkiem przystojny kawaler? 
Z pewnością interesuje go tylko przypadkowy seks albo coś jest z nim nie tak, pewnie jest „krypto homoseksualistą”, ceni sobie swoją samotność w jednopokojowym azylu i nie wpuści żadnej z Was na dłużej niż tylko kolację lub ewentualnie kolację ze śniadaniem. Cóż. Nikt nie pomyślał o tym, że niedawno zerwał zaręczyny, bo jego kobieta okazała się oszustką albo chciała za niego wyjść tylko dla zadowolenia rodziców i po kilkuletnim narzeczeństwie prawda wyszła na jaw. 
Naprawdę dziwne jest to, że ten przesympatyczny mężczyzna jest kawalerem, może zrzućmy z niego pokutny płaszcz i dajmy mu czas na próbę zaufania innej kobiecie.

Uważam, że najważniejszym powodem dla których kobiety uwielbiają starszych od siebie mężczyzn jest ich tajemniczość, życiowe doświadczenie, ich widzenie kobiet inaczej, głębiej, bardziej i te gesty, które roztaczają wokół aurę seksapilu połączonego z elegancją…

Niech ludzie mówią co chcą, niech popierają lub negują takie związki, romanse, zbliżenia lub zauroczenia ale jeśli nadarzy się komukolwiek taka okazja… Nie zmarnujcie jej. 
Fascynacja, którą możecie przeżyć wchodząc w taki układ gwarantuje Wam cudowną duchową podróż.

Jest jednak pewne ryzyko- często nim się spostrzeżecie słodki romans może zmienić się w miłość… 
Ale tak jest w każdej próbie obcowania z drugim człowiekiem więc…
Kto nie ryzykuje, ten nigdy nie wgryzie się w soczysty owoc pożądania i miłości.





Spokojnego, niedzielnego wieczoru Wam życzę.

                                                                                                      Marta Laura Rz.